43. Bransoletki z muliny
Wyplatało się je dosłownie wszędzie. Na przerwach w szkole, na podwórkowych ławkach i trzepakach. Dziewczyny wierzyły, że noszenie ich pomagało spełniać marzenia.
Wystarczyło skupić się na marzeniu w momencie, gdy przyjaciel bądź przyjaciółka wiązali ją na naszym nadgarstku. Oczywiście w żadnym wypadku nie wolno było jej samodzielnie zdejmować. Przede wszystkim dlatego, że chwila, w której bransoletka się przerywała z przetarcia, była momentem spełnienia marzenia.