
Syndrom w naszej codzienności
W dzisiejszym rozumieniu syndrom oblężonej twierdzy nie odnosi się wprost do działań zbrojnych. Pojęcie ma bowiem wymiar metaforyczny. Chodzi o dyskomfort psychiczny.
Jego powodem jest poczucie osaczenia i strach przed przeciwnikiem. Nasz wróg może być realny – może to być oprawca, którego się boimy, ktoś, kto stosuje wobec nas przemoc, budzi nasz niepokój czy w jakikolwiek sposób sygnalizuje nam, że jest dla nas zagrożeniem.
Jednak nie zawsze tak jest. Zdarza się również, że samego strachu nie da się zobrazować, zidentyfikować. Wiemy, że istnieje, ale nie jesteśmy w stanie go utożsamić z określoną osobą, miejscem czy zjawiskiem.