Możliwe, że wesela odbywać się będą bez opcji tańczenia. Nowe obostrzenia dotyczące wesel obejmują teraz: 75 gości w strefie żółtej, 50 osób w czerwonej i nakaz noszenia maseczki „do czasu zajęcia przez nich miejsc, w których będą spożywali posiłki lub napoje”. Młodzi ponownie przekładają swoje zaślubiny. Joanna, przyszła panna młoda komentuje sytuacje:
„Za dużo stresu, za dużo niewiadomych oraz za dużo generowania zbędnych wydatkow. Czuję bezsilność, nic już od nas nie zależy. Planowaliśmy ślub trzy lata i w ciągu jednego dnia musimy z tego zrezygnować.”
Dodaje – „Kiedy przelała się czara goryczy? – W sobotę, gdy wiedzieliśmy już, że będą nowe ograniczenia w liczbie gości, a także obowiązek zakrywania ust i nosa. Obie te sytuacje miały wpływ na naszą decyzję, ale ograniczenie liczby gości myślę, że przekonało nas najbardziej. Wesele planowaliśmy na 200 gości.”
Wesela na siedząco
Dodatkowo, § 6 ust. 1 rozporządzenia wprowadza zakaz działalności polegającej na „udostępnieniu miejsca do tańczenia organizowanego w pomieszczeniach lub w innych miejscach o zamkniętej przestrzeni”. Obostrzenie obowiązuje już od soboty. Adwokat Magdalena Wilk mówi:
„Należy przypuszczać, że w każdym lokalu, w którym będzie przestrzeń mogąca być parkietem do tańca, udostępnienie tej przestrzeni będzie zakazane. Pachnie mi to weselami tylko na siedząco. Przy czym – właściciel lokalu może być karany za samo udostępnienie miejsca do tańczenia, ludzie niekoniecznie muszą je do tańca wykorzystywać”.
Nie jest to zadowalająca wizja. Młodzi nie widzą logiki w obostrzeniach, które ostatecznie mają doprowadzić do kompletnego zniesienia wesel.