Wyobraźnia Johna Simsa
Przed zdobyciem dokumentacji budowlanej wyobraźnia komendanta straży pożarnej Johna Simsa zaczęła szaleć. Jego przeczucie podpowiadało mu, że na pewno coś jest na jego podwórku.
Co więcej, John twierdził, że musi to być coś wartościowego. Czy mogły to być skarby rdzennych Amerykanów lub Azteków? A może szkielet wymarłego zwierzęcia?
Czy może była to historyczna kapsuła czasu, którą wykopano dla przyszłej cywilizacji? Cokolwiek to było, dalsze badania Simsa czekał prawdziwy przewrót.