Rozwój choroby
Po skonsumowaniu produktu, na którym znajduje się takie jajo, rozwinięta już larwa dostaje się do naszego krwiobiegu. W ten sposób pasożyt może się dostać właściwie do każdego organu, który znajduje się w naszym organizmie – do mózgu, serca.
Gdy larwa dostanie się do mózgu powoduje rozwój neurocysticerkozy. Szacuje się jednak, że nawet połowa przypadków choroby może mieć bezobjawowy przebieg. Dodatkowo diagnozę utrudnia fakt, że choroba rozwija się po cichu nawet kilka lat.
Dopiero po tym okresie pojawiają się objawy – tak było w przypadku mężczyzny z Bostonu. Dlatego lekarzom zajmuje sporo czasu znalezienie przyczyny zaburzeń, powiązanie jej z podróżami czy poprzednim miejscem zamieszkania.