Małpy Harlowa – krok dalej
Mogłoby się wydawać, że małpy Harlowa udowodniły już jego tezę i będą mogły teraz wrócić do ich codziennego życia. Psycholog postanowił jednak, że pójdzie jeszcze krok dalej w swoich eksperymentach. Postanowił więc stworzyć tzw. matki potwory. Każda z nich miała miękki fragment do przytulania i jednocześnie swego rodzaju pułapkę dla młodych rezusów.
Jedna z matek potrząsała maluchami aż dzwoniły im zęby, druga miała kolce, naciskające na dziecko, gdy to się przytulało, trzecia dmuchała bardzo silnym strumieniem powietrza, a czwarta miała ramę, która odrzucała dziecko daleko poza swój zasięg. Jaki był efekt takiego traktowania młodych?
Te lgnęły do brutalnych matek jeszcze bardziej! Wracały, wybaczały i jeszcze mocniej wtulały się w matki potwory. Badacz wykazał, że robiły to częściej niż ich rówieśnicy, mający zdrową relację z matką. Ta część eksperymentu ukazała, że potrzeba bliskości jest u ludzi na tyle silna, że aby ją zaspokoić są w stanie dać się krzywdzić fizycznie!