Orgazm równoczesny to oznaka dopasowania
W dzisiejszych czasach wciąż wiele osób wierzy w teorię o dwóch połówkach jabłka, które dobierają się w pary na całe życie. Mają to być idealnie dobrane do siebie osoby, które w każdym calu się ze sobą zgadzają – również w łóżku.
Ma to się objawiać głównie… równoczesnym orgazmem. Jeśli więc naprawdę pasujesz do swojego partnera, to powinnaś szczytować dokładnie wtedy, co on. Cóż za bzdura! W rzeczywistości nie ma to nic wspólnego z dopasowaniem.
Każdy z nas w inny sposób i w innym tempie odczuwa przyjemność, na co mają wpływ między innymi nasze neurony, strefy erogenne czy po prostu upodobania seksualne. Jednoczesny orgazm nie jest więc żadnym wyznacznikiem dopasowania!