Polisa zamiast strat
Najprostszym rozwiązaniem w całej tej sytuacji mogłoby się wydawać ubezpieczenie rakiety bądź całej misji, jako skoordynowanego przedsięwzięcia. Nie jest to jednak tak proste, jak ubezpieczenie domu czy samochodu. W 2019 rakieta Vega miała już pewną awarię.
Okazało się wówczas, że gdy kosmiczne wypadki podlegają ubezpieczeniu, to są boleśnie odczuwalne dla tego, kto ma wypłacić polisę. Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz komercyjni klienci otrzymali wówczas od ubezpieczyciela 370 milionów euro.
Była to szczególnie bolesna wypłata, gdyż opłata za polisę nie była zbyt wysoka, co sprawiło, że straty ubezpieczyciela były potężne. Od tego czasu nie ma wielu chętnych na ubezpieczanie, jak się okazuje, ryzykownych misji kosmicznych.