5. Gdy w nieformalnym związku chcemy wziąć kredyt hipoteczny
W tej sytuacji wydaje się, że również nie musimy udawać się do prawnika. Panuje bowiem zwyczaj i przekonanie, że jest to zbędne. Banki bez większych problemów udzielają dwóm osobom, nie będącym w formalnym związku, kredytów. Problem pojawia się jednak później. Chodzi bowiem o to, że zaciągając kredyt na nieruchomość zyskujemy prawo własności w częściach procentowych. Uzależnione są od wkładu własnego. Jeśli wkład nie był równy, to nie rozkładają się one 50/50%.
Problemem jest także to, że na wypadek śmierci jednego z współwłaścicieli, to na drugiego spada obowiązek spłaty pozostałej części zadłużenia. Jednak część mieszkania, należąca do zmarłego, przypada w ramach testamentu jego najbliższym, jeśli dojdzie do dziedziczenia ustawowego bądź temu, komu zapisał je w testamencie, jeśli go sporządził. Oznacza to w praktyce, że właściciel części mieszkania będzie musiał spłacić pozostałą część kredytu za całość mieszkania, która nie będzie należała do niego. Dzięki spisaniu odpowiedniej umowy pomiędzy współwłaścicielami mieszkania nie dojdzie do takiego kuriozum.