Mogłoby się wydawać, że u istot żywych najsilniejszą z potrzeb jest chęć przetrwania. Oznaczałoby to, że najważniejszą z potrzeb będzie zaspokojenie głodu czy pragnienie. Małpy Harlowa są jednak dowodem na to, że istoty żywe mają zupełnie inną hierarchię wartości!
Warto poznać przebieg i efekty eksperymentu. Choć wydaje się być naprawdę okrutny i pozbawiony empatii do żywych istot, to wniósł on wiele do nauki o psychologii bliskości, głodzie miłości i naturalnych instynktach.
Eksperyment pokazał również, że miłość dziecka do matki jest niezwykła i mimo krzywdy czy odrzucenia dziecko wciąż lgnie do potencjalnego źródła miłości, ciepła i czułości. Poznaj bliżej naturalną potrzebę bliskości.

Małpy Harlowa – ambicje psychologa
Potrzeba miłości u człowieka stanowi niezliczone źródło inspiracji artystycznych – w literaturze, malarstwie czy w kinematografii. Stanowiła ona również przedmiot zainteresowania dla wielu psychologów, psychiatrów i badaczy, którzy starali się odkryć źródło i przyczynę powstania tego uczucia.
Harry Harlow był psychologiem, który chciał odkryć zbadać potrzebę miłości. Za wszelką cenę starał się dowieść, że potrzeba miłości jest u istot żywych równie pierwotna i naturalna, jak potrzeba zaspokajania głodu oraz pragnienia.
Małpy Harlowa miały udowodnić jego tezę i raz na zawsze udzielić odpowiedzi na pytanie o źródło miłości między dzieckiem a matką. W pierwszych latach życia dziecka matka pełni dwie główne funkcje w jego istnieniu – karmi oraz otacza je miłością. Eksperyment miał odpowiedzieć na pytanie, która z tych potrzeb stanowi źródło więzi łączącej matkę i dziecko.

Małpy Harlowa – przebieg eksperymentu
Aby odpowiedzieć na swoje pytanie Harlow dokonał eksperymentu, który możemy z pewnością ocenić, jako nieetyczny. Badacz oddzielił młode rezusy, czyli małpy, charakteryzujące się dużym podobieństwem genetycznym i fizjologicznym do człowieka, od matek w pierwszych dniach ich życia.
Małpy Harlowa zostały następnie podzielone na dwie grupy. Każda z grup była zamknięta w klatce, do której nie docierały żadne bodźce, mogące zaburzyć wyniki eksperymentu, trwającego 5 miesięcy. W każdej klatce umieszczono po dwie atrapy matki.
Jedna z nich była pokryta miękkim, przyjemnym materiałem. Zaś druga była szorstka i druciana. W jednej klatce karmiącą atrapą była ta przyjemna w dotyku, zaś w drugiej było odwrotnie. Efekty eksperymentu były zaskakujące nawet dla Harlowa.

Wynik eksperymentu
W trakcie przeprowadzania eksperymentu szybko stało się jasne, którą matkę zwierzęta częściej wybierały. Bez względu na to, czy karmiącą była przyjemna w dotyku atrapa, czy też ta druciana – zwierzęta chętniej spędzały czas tuląc się do tej, która była miękka w dotyku.
W przypadku, gdy karmiącą atrapą była ta druciana, zwierzęta tylko na chwilę opuszczały atrapę, do której się tuliły i wracały tuż po zjedzeniu. Niektóre zwierzęta nawet w trakcie spożywania posiłku od drucianej atrapy pozostawały w kontakcie dotykowym z miękką atrapą.
Małpy Harlowa swoim zachowaniem udowodniły więc tezę psychologa, mówiącą o tym, że potrzeba bliskości jest równie ważna, jak potrzeba żywienia. Zbadano także wpływ bliskości z matką atrapą na rozwój rezusów.

Jak potrzeba bliskości determinuje rozwój
Celem psychologa było wykazanie, jak ważna jest potrzeba bliskości, ale nie chodziło tylko o to. Harlow chciał pokazać również, jak duży wpływ na nasz rozwój ma relacja z matką i zaspokojenie głodu bliskości, miłości, jaki dotyczy każdej istoty żywej.
Małpy Harlowa pokazały, że i w tym wypadku badacz miał rację! Zwierzęta, które były karmione przez drucianą matkę przybierały na wadze podobnie do tych, które były karmione przez matkę miękką w dotyku. Jednak ich zachowanie nie było takie same.
Małpki pozbawione bliskości od karmiącej matki miały częste problemy z trawieniem. Karmienie przez szorstką, twardą matkę było dla nich bowiem czynnikiem bardzo stresującym. Wolniej się rozwijały niż zwierzęta, karmione w atmosferze bliskości i czułości. Po zakończeniu eksperymentu u tych zwierząt zauważono również problemy psychiczne.

Małpy Harlowa – krok dalej
Mogłoby się wydawać, że małpy Harlowa udowodniły już jego tezę i będą mogły teraz wrócić do ich codziennego życia. Psycholog postanowił jednak, że pójdzie jeszcze krok dalej w swoich eksperymentach. Postanowił więc stworzyć tzw. matki potwory. Każda z nich miała miękki fragment do przytulania i jednocześnie swego rodzaju pułapkę dla młodych rezusów.
Jedna z matek potrząsała maluchami aż dzwoniły im zęby, druga miała kolce, naciskające na dziecko, gdy to się przytulało, trzecia dmuchała bardzo silnym strumieniem powietrza, a czwarta miała ramę, która odrzucała dziecko daleko poza swój zasięg. Jaki był efekt takiego traktowania młodych?
Te lgnęły do brutalnych matek jeszcze bardziej! Wracały, wybaczały i jeszcze mocniej wtulały się w matki potwory. Badacz wykazał, że robiły to częściej niż ich rówieśnicy, mający zdrową relację z matką. Ta część eksperymentu ukazała, że potrzeba bliskości jest u ludzi na tyle silna, że aby ją zaspokoić są w stanie dać się krzywdzić fizycznie!

Eksperyment Harlowa – dorobek nauki
Eksperyment Harlowa, opublikowany w czasopiśmie American Psychologist w 1959 roku ukazał, jak bardzo nadrzędną potrzebą u człowieka i istot mu zbliżonych, jest potrzeba bliskości. Artykuł nosił tytuł The Nature of Love ( z ang. Natura Miłości) i wydaje się, że naprawdę ukazał, że naturą miłości jest wewnętrzna potrzeba każdego z nas.
Choć Małpy Harlowa, to eksperyment, który wydaje się być bardzo nieetyczny, to należy zwrócić uwagę, jak duży wpływ wywarł on na rozwój nauki. Dzięki temu możliwe jest trafne diagnozowanie wielu zaburzeń i dysfunkcji u ludzi, którzy w dzieciństwie nie mieli prawidłowych relacji z matką.
Eksperyment powinien być również nauką dla każdego z nas. Rodzicielstwo, to duża odpowiedzialność. Należy traktować je poważnie, ponieważ odpowiednie wychowywanie dzieci i otaczanie ich miłością od pierwszych dni życia w przyszłości zaprocentuje ich zdrowiem psychicznym oraz szczęściem.
Przy współpracy z Geenlo.