Redakcja Sztosowe
System edukacji, zarówno w Polsce, jak i za granicą, stoi przed koniecznością wprowadzenia zmian, które lepiej dostosują metody nauczania do współczesnych realiów i przyszłych wyzwań, z jakimi będą musiały zmierzyć się młode pokolenia.
Wydaje się, że w tej dziedzinie Korea Północna zapragnęła zostać swego rodzaju pionierom i usunęła ze szkół nauczycieli! Na razie to jedynie plany, ale wydaje się, że już w najbliższym czasie za edukację dzieci nie będą odpowiadali wykształceni ludzie.
Zastąpią ich humanoidalne, czyli zbliżone kształtem do ludzi, roboty! Będą pomagały młodym Koreańczykom w nauce matematyki, angielskiego czy fizyki. Czy taka zmiana może pozytywnie wpłynąć na edukację najmłodszych?
Prezentacja robotów-nauczycieli
Podczas zajęć na uniwersytecie w Pjongjangu po sali krążył robot, który miał niebieskie, lekko skośne oczy i był przyodziany we flagę Korei Północnej. Zdarzenie miało miejsce podczas demonstracji nowych narzędzi do nauki.
Na pierwszy rzut oka robot przypomina raczej zabawkę, ale okazuje się, że nie jest jedynym, jaki ma zasilić szeregi kadrowe i wspomóc system edukacji. Oprócz niego zaprezentowano bowiem także dwa inne urządzenia, które mają uczyć między innymi angielskiego, matematyki i muzyki.
Pokazane roboty miały humanoidalny kształt i potrafiły mówić. Jeden z robotów, który miał około 80 centymetrów wysokości i potrafił energicznie gestykulować narzędziami przypominającymi ręce powiedział, że pomaga uczyć technologii edukacyjnej, która ma zwiększać inteligencję dzieci.
System edukacji wymaga reform
To, ze system edukacji w Korei Północnej zostanie w najbliższym czasie mocno zreformowany było do przewidzenia. Przywódca kraju, którym jest Kim Jong Un jakiś czas temu wspomniał, że reformy są potrzebne.
Wyraźnie naciskał na swoich współpracowników, aby podjęli się działań, które zaprowadzą w koreańskich szkołach innowacje technologiczne i naukowe tak, aby dzieci mogły korzystać z cyfryzacji i rozwoju technologicznego.
Choć początkowo wydawało się, że zmiany będą powolne, ponieważ dotyczą tak wrażliwego i delikatnego obszaru jak edukacja najmłodszych, to tak naprawdę dosyć szybko zaprezentowano rozwiązanie, które usuwa ze szkół nauczycieli i zastępuje ich robotami.
Rozwój robotów jest wyzwaniem
Park Kum Hee, który jest profesorem na uniwersytecie w Pjongjangu podkreślił, że samo stworzenie robotów edukacyjnych nie było łatwym zadaniem, a ich dostosowanie do edukowania stanowiło ogromne wyzwanie dla naukowców.
Park jest specjalistą z dziedziny psychologii i mówi wprost, że aby roboty mogły zasilić system edukacji w Korei konieczne było podniesienie ich inteligencji, co w praktyce okazało się być niełatwym celem.
Należy także zwrócić uwagę na aspekt bezpieczeństwa. Jeśli ze szkół znikną nauczyciele, to kto będzie odpowiedzialny za to, by dzieci nie zrobiły sobie krzywdy czy nie wszczynały konfliktów?
Bezpieczeństwo powinno być priorytetem
Wydaje się, że zarówno z punktu widzenia psychologii, jak i bezpieczeństwa dzieci idea nie jest doskonała, a możliwość jej wprowadzenia wiąże się z wystąpieniem wielu ewentualnych komplikacji.
Dotychczas nad bezpieczeństwem dzieci czuwali ludzie – istoty, które są wyposażone w wyobraźnie, myślenie abstrakcyjne i potrafią reagować na to, co się dzieje bez względu na sytuację. Roboty zasilające system edukacji działają jedynie na podstawie algorytmów.
Czy takie rozwiązanie może być bezpieczne? Być może tak, ale wymaga to wielu lat poświęconych na udoskonalanie i dopracowywanie rozwiązania. Wydaje się, że dla higieny zdrowia psychicznego dzieci należałoby je przygotować na zamianę człowieka na robota.
Wyemitowany materiał
Na materiale wyemitowanym przez północnokoreańską telewizją państwową widać uczniów szkoły podstawowej, którzy siedzą w swoich ławkach. Każdy z nich ma założoną na twarz maskę, która ma chronić przed zakażeniem wirusem.
W sali odbywa się lekcja matematyki, muzyki i angielskiego, a dzieci powtarzają wszystko, co wskazuje im robot. W odpowiedzi na zadawane pytania roboty kiwały głowami. Co ciekawe rozumiały zarówno język koreański, jak i języki obce.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że system edukacji faktycznie może działać w oparciu o roboty a nie nauczycieli. Jednak o tym, jak będzie to wyglądało w praktyce dowiemy się najpewniej po wielu latach, gdy skutki nauczania będą widoczne.
