
„The Ends of the World” – teoria, która powraca
Choć teoria pochodzi z 2017 roku, to wydaje się, że w ostatnim czasie zaczęto o niej mówić głośniej niż w trakcie premiery książki. Wszystko za sprawą fragmentu, opublikowanego w social mediach. Odnosił się on do kolizji asteroidy z Ziemią, która miała miejsce dziesiątki milionów lat temu.
Autor książki podkreślił, że asteroida, uderzająca wtedy w Ziemię była potężna (wielkość Mount Everest) i do tego poruszała się z zawrotną prędkością. Jeden ze współautorów książki, Mario Rebolledo, pisze, że ciśnienie atmosferyczne, tworzone przez lecącą asteroidę było ogromne.
Twiedzi nawet, że mogło być tak duże, że krater w ziemi został utworzony jeszcze przed zderzeniem dwóch powierzchni! Autor mówi o tym, że zderzenie asteroidy z Ziemią przypominało uderzenie pocisku w wyniku którego możemy dzisiaj spodziewać się, że znajdziemy szczotki dinozaurów na Księżycu.