
Dołeczki na wagę złota
Zarówno dzisiaj, jak i kiedyś, dołeczki są uznawane za symbol niezwykłej urody. Dodają kobietom wdzięki, dziewczęcości i romantyzmu. W związku z tym ktoś musiał kiedyś wpaść na to, jak sztucznie je stworzyć.
W końcu nie każda panna na wydaniu mogła cieszyć się naturalnie ich obecnością na swojej twarzy. Isabella Gilbert w 1936 skonstruowała dziwną maszynę, która miała wytwarzać dołeczki. Wyglądała ona jak drut założony na twarz.
Mimo to nie zabrakło chętnych, by móc przetestować urządzenie. Aż dziwne, że coś podobnego dla innych kobiet mogła skonstruować właśnie kobieta… Ciekawe jak duża była trwałość powstałych dołeczków.