Nagranie wiadomości
Chociaż Paul nie odebrał wtedy telefonu, zostawili mu wiadomość w nadziei, że był właściwą osobą. Wkrótce potem Paul oddzwonił, pozostawiając wszystkich oszołomionych całą sytuacją.
Okazało się, że kamera wyłowiona z morza faktycznie należała do niego! Jakie są szanse na to, by coś takiego się zdarzyło? Studenci mieli wiele szczęścia, że udało im się odnaleźć właściciela zguby.
„Byliśmy zaskoczeni, ale naprawdę doceniamy ludzi, którzy zaangażowali się do tego stopnia, że udało im się zwrócić nam zagubione zdjęcia… To było bardzo miłe” – powiedział Paul w ABC News. To naprawdę świetne zakończenie tej przygody!
Ale w jaki sposób aparat opadł na dno morza? Jak to się stało, że kamera zniknęła w odmęcie wody? Czy ktoś wyrzucił ją przez przypadek?