Samotny i opuszczony
Paul czekał na skałach w środku zimnej nocy przez około sześć godzin, aż ktoś się pojawił. Był tam sam w zimną, ciemną noc, po opuszczeniu jego ukochanej łodzi, “Boot Legger”.
Czy możesz wyobrazić sobie to, jak musiał się czuć? Jednak na szczęście Paul nie był tak samotny, jak myślał.
„Na szczycie klifu znajduje się zajazd, w którym w tamtym momencie byli ludzie, którzy wezwali straż przybrzeżną.Ta z kolei przybywała na miejsce i uratowała Paula.”- wyjaśniła dalej profesor Côté w ABC News.