Chodzi o samo prawo
Naukowcy zwracają uwagę, że nie chodzi jedynie o to, że zakaz aborcji powoduje rozwój podziemia aborcyjnego, gdzie podobne zabiegi są dokonywane w niekontrolowanych i często niesterylnych warunkach.
Z badań wynika, że gdyby aborcja była w Stanach Zjednoczonych niedozwolona, to każdego roku umierałoby tam dodatkowo około 140 kobiet – ryzyko śmierci okołoporodowej wzrosłoby więc o 21%!
Jednak w niektórych grupach wzrost śmiertelności mógłby być jeszcze większy. Dotyczyłoby to przede wszystkim kobiet ubogich, chorych czy o innym kolorze skóry niż biały. W takich sytuacjach ciąże są częściej powikłane i wiązałyby się ze wzrostem ryzyka śmierci aż o 33%.