Epidemia cholery i COVID-19 wydają się być do siebie bardzo podobne, choć obie zarazy dzieli aż 200 lat różnicy. Okazuje się, że nasza populacja nie jest jedyną, która poddawała poważnym wątpliwościom pochodzenie choroby i nie wierzyła we wszystkie informacje, jakie były przekazywane.
Z historycznych relacji, powstałych na bazie wydarzeń z pierwszej połowy XIX wieku w Londynie wynika, że w społeczeństwie panował nastrój podobny do tego, który wydaje się nas teraz otaczać.
Wątpliwości poddawano pochodzenie choroby, wierzono bowiem, że jest ona celowym działaniem pewnych grup społecznych czy Boga. Choć lekarze i naukowcy starali się na bieżąco dementować tego rodzaju domysły, to szerzyły się one wśród społeczeństwa znacznie szybciej niż naukowo potwierdzone teorie.