
Prywatna wojna z Brytyjczykami
Blumer i polscy piraci pływający na jego statku szczególnie upodobali sobie łupienie brytyjskich handlowców czy transportowców. Mawiano nawet, że mężczyzna prowadzi z Anglikami prywatną wojnę i mści się za ich czyny wobec Polaków.
Brytyjczycy pewnego razu zorganizowali nawet obławę na sprytnego korsarza, ale temu z łatwością udało się umknąć z życiem na Florydę, gdzie wówczas rządzili Hiszpanie. Tam statek Blumera miał swoją bazę.
Gromadzono w niej skarby, wypoczywano i reperowano żaglowiec. Mężczyzna dorobił się sporego majątku. Namawiano go, by założył na Florydzie polską kolonię, ale ten odmówił. Wrócił do Europy i zginął w Powstaniu Listopadowym, jako generał.