Redakcja Sztosowe
Raport Global Drug Survey pokazuje, że w trakcie lockdownu picie i palenie mają się świetnie. 9. raport z tej edycji ukazał się na początku bieżącego roku. Dane, które się w nim znajdują nie są zbyt optymistyczne.
Wynika z nich, że wzrasta ilość osób, które ukojenia i ucieczki od codziennych problemów szukają w alkoholu czy też w paleniu papierosów. Choć te doniesienia nie są zbyt przyjazne, to w raporcie możemy znaleźć także kilka dobrych informacji! Jedną z nich jest to, że mimo wzrostu zainteresowania alkoholem czy marihuaną, maleje zainteresowanie narkotykami twardymi.
Biorąc pod uwagę zagrożenia, jakie się z nimi wiążą, należy uznać tę informację za niewątpliwy sukces lockdownu, choć jest to swego rodzaju paradoksem, jeśli weźmiemy pod uwagę straty gospodarcze czy społeczne, jakie się z nim wiążą.
Picie i palenie w trakcie lockodownu – ile osób wzięło udział w badaniu
W najnowszej edycji badań wzięło udział 165 tysięcy respondentów. Warto jednak zaznaczyć, że całe badanie było podzielone na dwa etapy – ten sprzed pandemii oraz ten, który odbył się już w jej trakcie. W etapie sprzed pandemii wzięło udział 110 tysięcy osób.
Z kolei na pytania o picie i palenie w trakcie lockodwnu odpowiedziało 55 tysięcy osób. Uzupełnienie raportu o drugą turę dało możliwość przenalizowania tego, jak pandemia, związane z nią nastroje społeczne, wpływają na nasze zachowania, stosowane używki.
Z badań wprost wynika, że w trakcie lockdownu wzrosła ilość osób, deklarujących regularne spożycie alkoholu czy palenie marihuany. Dobrą informację jest jednak to, że maleje popularność twardych narkotyków.
Dane przedstawione w raporcie
W raporcie dla Global Drug Survey 39% badanych wskazało, że pije więcej niż przed rozpoczęciem pandemii. Około 29% osób twierdzi, że pije mniej. Natomiast 24% respondentów deklaruje, że lockdown nic nie zmienił w ich nawykach alkoholowych.
Jeśli chodzi o picie i palenie, to wydaje się, że duże znaczenie ma również ilość osób, które oddawały się intensywnemu upojeniu alkoholowemu. W tym aspekcie również obserwujemy wzrost.
16% osób deklaruje, że jest to wzrost nieznaczny. Z kolei 7% badanych twierdzi, że częstotliwość oddawania się intensywnemu upojeniu alkoholowemu wzrosła u nich w sposób znaczny. Jak się okazuje – głównym powodem, by spożywać alkohol jest znudzenie obecną sytuacją!
Palenie marihuany i narkotyki a lockdown
Picie i palenie mają się doskonale w trakcie pandemii, na co wskazuje fakt, że aż 39% ankietowanych zaczęło palić więcej marihuany w trakcie pandemii! Tyle samo osób zadeklarowało, że ilość palonej marihuany się nie zmieniła. Z kolei 21% ankietowanych przyznało się do tego, że pali mniej.
Pozostałe narkotyki cieszą się znacznie mniejszą popularnością niż przed pandemią. Wynika to najpewniej z rzadszych kontaktów społecznych, co utrudnia dystrybucję narkotyków oraz z faktu, że ich transportowanie było utrudnione przez kontrole graniczne.
Najpopularniejszymi używkami były alkohol, marihuana oraz wyroby tytoniowe, co właściwie dla nikogo nie jest zaskoczeniem. W zestawieniu nie zabrakło także MDMA, konopi, zawierających wyłącznie CBD, e-papierosów, opioidów na receptę, kokainy, grzybów halucynogennych, benzodiazepiny, LSD i amfetaminy.
