Psy są dziś powszechnie postrzegane jako pełnoprawni członkowie rodziny, jednak nie zawsze tak było. Jeszcze 150 lat temu zwierzęta te nie cieszyły się tak bliskimi relacjami z ludźmi, jak ma to miejsce współcześnie.
Niegdyś psy pełniły przede wszystkim funkcje użytkowe w gospodarstwie domowym. Były hodowane i traktowane głównie ze względu na zdolność do wykonywania określonych zadań, często wymagających siły fizycznej lub rozwiniętych zmysłów. Trudno nam dzisiaj wyobrazić sobie takie podejście, gdyż na przestrzeni dekad rola psów w życiu człowieka uległa znaczącej przemianie.
Wraz z postępem cywilizacyjnym i zmianą stylu życia, czworonogi stopniowo stawały się coraz bliższymi towarzyszami, a nie jedynie pomocnikami w obowiązkach domowych. Obecnie psy, niezależnie od rasy, traktowane są jak pełnoprawni członkowie rodziny, będący obiektem dumy i miłości właścicieli.
Warto zatem spojrzeć wstecz na ewolucję relacji człowieka z psami, by lepiej zrozumieć, jak daleko zaszła przemiana w postrzeganiu tych zwierząt w naszej kulturze.Copy
Od kiedy psy są z ludźmi
Szacuje się, że psy, jako udomowione zwierzęta pojawiły się około 15-40 tysięcy lat temu. Trudno jest wskazać konkretną datę tego wydarzenia. Możemy bowiem bazować jedynie na szczątkach odnajdowanych przy ludziach zwierząt.
Wiemy jednak, że psy 150 lat temu i psy dzisiaj znacznie różniły się od zwierząt, które pierwotnie pomieszkiwały przy ludzkich osadach. Jeśli chodzi o pochodzenie psów, to najprawdopodobniej wywodzą się one od wilków.
Pojedyncze osobniki odłączały się od stada i zaczynały żyć blisko ludzi. Wówczas zaczynaliśmy je oswajać. Wraz z upływem czasu psy ewoluowały, zmieniając się. Proces trwał tysiące lat. Możemy powiedzieć, że trwa nawet do dzisiaj.
Pies i wilk – podobieństwa i różnice
Skoro psy wywodzą się od wilków, to muszą istnieć wspólne cechy pomiędzy tymi gatunkami, ale i różnice, które je dzielą. Pomiędzy obydwoma gatunkami występuje podobieństwo w wyglądzie – takie rasy, jak husky są często porównywane do wilków.
Podobieństwo między wilkami i psami występuje też w sferze socjalizacji, życia w społeczeństwie, tego, jak zachowują się względem innych przedstawicieli rasy.
Choć obalono teorię dominacji, mówiącą, że pies potrzebuje przywódcy stada, dominującego człowieka, by móc czuć się bezpiecznie, to nie sposób zaprzeczyć temu, że psy same między sobą lubią rywalizować – zaznaczają teren, walczą o względy samic etc.
Zarówno wilki, jak i psy 150 lat temu czy psy dzisiaj mają podobny kształt zębów przedtrzonowych. Jeśli zaś chodzi o różnicę, to szacuje się, że mózg psa jest przeciętnie mniejszy od mózgu wilka nawet o 30%!
Proces udomawiania psów
Proces udomawiania psów przebiegał częściowo naturalnie. Psy zaczynały żyć coraz bliżej ludzi, więc ci zauważyli, że mogą zacząć czerpać z nich korzyści, zapewniając im jednocześnie pożywienie i podstawową opiekę.
Początkowo wielu myśliwych wykorzystywało zwierzęta do tego, by pomagali im w polowaniach. Miało to miejsce między innymi na Syberii czy w Norwegii. Poza tropieniem, psy wykorzystywano także do transportu.
Psy 150 lat temu mogły stanowić więc swego rodzaju środek komunikacji! Oczywiście trzeba było kilku psów, by mogło się to udać, ale taki transport był jak najbardziej skuteczny.
Wykorzystywaną do transportu rasą były husky. Jednak nie przypominały one psów, które znamy z filmów o Antarktydzie czy wyścigach zaprzęgów. Były znacznie większe a co za tym idzie – silniejsze.
Fazy udomawiania psów
Jeśli mowa o udomawianiu psów, to naprawdę ciekawe wydają się być fazy, w jakich przebiegał ten proces. Wiemy, że początkowo wokół ludzi żyły wilki, które z czasem zaczynały żyć coraz bliżej człowieka. Wówczas miała miejsce pierwsza faza, czyli symbioza.
Symbioza polegała na tym, że człowiek i pies żyli ściśle obok siebie i zarówno jeden, jak i drugi gatunek czerpał z tego korzyści. Kolejnym etapem udomowienia było zaciskanie więzów pomiędzy człowiekiem i psem – budowa wzajemnego zaufania, nauka współpracy.
Następnym etapem była selekcja hodowlana. Wybierano psy z takimi cechami, na jakich nam ludziom zależało. Te cechy się pielęgnowało, odchodząc jednocześnie od hodowli psów z cechami niepożądanymi.
Ostatnim, czwartym etapem, udomawiania psów stała się świadoma hodowla. Hodowane psy 150 lat temu wyglądały zupełnie inaczej niż dzisiaj! Większość ras jest dla nas sporym zaskoczeniem.
Psy kiedyś i dzisiaj – skąd wynikają różnice
Oczywiste jest to, że istnieją znaczne różnice pomiędzy tym, jak wyglądają psy dzisiaj a jak wyglądały wiele lat temu. Psy 150 lat temu nie miały służyć ludziom do tego, by mogli z nimi uczestniczyć w wystawach czy do umilania wieczorów.
Głównym czynnikiem, powodującym zmianę była działalność człowieka. Ludzie zaczęli zajmować się zmianami w genach psów po to, by osiągnąć założone przez siebie cele.
Pielęgnowano geny, odpowiadające za cechy, które chciało się wyolbrzymić a geny, odpowiadające za niepożądane cechy starano się za wszelką cenę usunąć.
Atlas Psów Wszystkich Narodowości
Jest to książka, która została stworzona przez Waltera Esplina Masona. Zawiera ona informacje, dotyczące cech charakterystycznych poszczególnych ras. To dzięki temu wiemy, jak wyglądały psy 150 lat temu.
Oprócz cech, dotyczących wyglądu, wzrostu czy ubarwienia rasy, znajdziemy w atlasie informacje także na temat charakteru przedstawicieli danej rasy czy skłonności chorobowych, jakie mają poszczególne gatunki.
Dzięki atlasowi możemy porównać to, jak wyglądają poszczególne rasy psów dzisiaj a jak wyglądały kiedyś. Patrząc na zdjęcia wzorców sprzed lat i tych dzisiejszych, możemy mocno się zdziwić, że to naprawdę ta sama rasa!
Buldog francuski kiedyś i dziś
Choć może się wydawać, że dzięki ingerencji człowieka psy są atrakcyjniejsze i oryginalniejsze, to w rzeczywistości działanie człowieka w tej materii nie jest dla zwierząt niczym dobrym. Wiele ras, które są genetycznie modyfikowane, poszczególne zmiany przypłaca zdrowiem i życiem.
Dobrym przykładem tej tendencji jest przypadek buldogów francuskich. Może się wydawać, że te psy wyglądają uroczo i są świetnymi maskotkami. Jednak w rzeczywistości są to zwierzęta zmagające się z licznymi problemami układu oddechowego. Ich charakterystyczna, przesadnie płaska budowa twarzy oraz skrócona szczęka prowadzą do niewydolności oddechowej, która skutkuje trudnościami w oddychaniu, a nawet zagrożeniem dla życia.
Dążenie do uzyskania coraz to bardziej niezwykłych i atrakcyjnych cech wizualnych psów, często kosztem ich zdrowia, jest wyrazem egoistycznego podejścia człowieka. Manipulowanie genetyką zwierząt w imię ludzkich upodobań estetycznych stawia pod znakiem zapytania dobrostan i jakość życia samych czworonogów. W przypadku buldogów francuskich przypłatą za oryginalny wygląd są liczne cierpienia i choroby, którym te psy muszą stawić czoła.
Z kolei bassety mają problem z bólem i zwyrodnieniami kręgosłupa, zapaleniami spojówek. Jest to spowodowane tym, że psy 150 lat temu miały sztucznie wydłużane kręgosłupy i nienaturalnie spowodowano u nich istnienie obwisłych powiek.
Jeśli zaś chodzi o buldogi angielskie, to jest to tak mocno zmodyfikowana genetycznie rasa, że te psy chorują na wszystko, co możliwe – problemy z układem oddechowym, kostnym, kręgosłupem czy ze spojówkami.
Czy wszystkie zmiany w genotypach psów są dla nich niekorzystne
U znacznej większości psów zmiany w genotypie wywierają niekorzystny wpływ na ich zdrowie i funkcjonowanie. Psy 150 lat temu nie borykały się tak często z wadami kręgosłupa, dysplazjami czy alergiami.
Dzisiaj są to bardzo częste zjawiska wśród rasowych psów. Znacznie rzadziej zmagają się z nimi kundelki, czyli psy nierasowe, które nie były szczególnie często poddawane działaniom eksperymentalnym w hodowlach.
Aby uniknąć dalszej degradacji poszczególnych ras psów, warto stawiać na wybieranie i wspieranie świadomych hodowli, robiących wszystko, by zwierzętom żyło się lepiej.
Powinniśmy więc unikać pseudo hodowli i stowarzyszeń, które swoją działalność opierają na tym, by jak najwięcej zarabiać na psach – niekoniecznie działając dla ich dobra.