Pragnienie posiadania dziecka jest bardzo silne u wielu młodych ludzi. Wraz z upływem czasu chęć posiadania dziecka staje się coraz większa. Niestety, wówczas często dochodzi również do tego, że szanse na zajście w ciążę są znacznie mniejsze.
Wówczas zaczynamy szukać rozwiązań, które mogłyby pomóc w spełnieniu tego ogromnego marzenia. Właśnie przez olbrzymią chęć posiadania dziecka 51-latka została surogatką dla swojej córki.
Jest to wyjątkowa sytuacja, ale warto zdawać sobie sprawę z tego, że macierzyństwo zastępcze staje się coraz popularniejszą formą planowania rodziny. Zwłaszcza u par i małżeństw, mających problemy z naturalnym zajściem w ciążę

51-latka została surogatką – gdzie do tego doszło
Cała sytuacja miała miejsce w Stanach Zjednoczonych. Dokładnie w Illinois. To właśnie tam Julie Loving urodziła swojej córce i jej mężowi dziecko, o którym tak długo oboje marzyli.
51-latka została surogatką w obrębie najbliższej rodziny. Generalnie macierzyństwo zastępcze nie jest w USA niczym nadzwyczajnym. Jednak wiele osób zaskakuje bliskie pokrewieństwo między surogatką oraz rodzicami dziecka.
Nie bez znaczenia pozostaje także wiek surogatki. Większość kobiet po 50 roku życia nie myśli już raczej o zachodzeniu w ciąże, a tym bardziej o pełnieniu takiej roli. jednak w tym wypadku sytuacja była naprawdę wyjątkowa.

Kim jest Julie Loving
Julie Loving jest 51-letnią Amerykanką. Jest także matką dwójki zdrowych dzieci. Od wielu lat uprawia sport. Przebiegła kilkanaście maratonów, pasjonuje się także triathlonem. Uważa, że mimo wieku jest aktualnie w najlepszej formie, jaką kiedykolwiek miała.
Ze względów zdrowotnych i dobrej kondycji czuję, że mogę to zrobić.
Julie Loving.
51-latka została surogatką mimo, że przeszła już menopauzę. Wszystko było możliwe dzięki temu, że jej stan zdrowia i nieustanna opieka medyczna pozwoliły na sztuczne zapłodnienie i donoszenie ciąży aż do porodu.

Dlaczego Julie zdecydowała się zostać surogatką w tak dojrzałym wieku
Przede wszystkim Julie chciała pomóc swojej córce i jej mężowi. Breanna i Aaaron od wielu lat starali się o to, by udało im się sprowadzić na świat swojego potomka. Sięgali także po medyczne metody takie, jak in vitro.
Za każdym razem okazywało się jednak, że były one bezskuteczne. W rodzicach rosło poczucie smutku i żalu. Lekarze coraz częściej mówili o tym, że być może nie uda im się utrzymać ciąży dłużej niż kilka tygodni.

Macierzyństwo zastępcze – propozycja lekarza
Lekarz 29-letniej Breanny oraz jej męża Aarona, widząc ich bezskuteczne starania o dziecko, postanowił im zaproponować pewne rozwiązanie. Miało sprawić, że wkrótce będą trzymać w ramionach ukochane dziecko, zamiast opłakiwania kolejnych niepowodzeń.
51-latka została surogatką, jednak nie z bezpośredniego polecenia lekarza. Ten zaproponował jedynie skorzystanie z pomocy surogatki, argumentując, że metoda in vitro w ich przypadku będzie najpewniej wciąż bezskuteczna.

Kim jest surogatka
Surogatka, to kobieta, wynajmująca swój brzuch na okres ciąży. Najczęściej tego rodzaju metoda macierzyństwa zastępczego polega na tym, że po znalezieniu odpowiedniej kobiety, do jej ciała zostaje wszczepiona zapłodniona komórka jajowa.
Do wszystkiego dochodzi przy użyciu metody in vitro. Najczęściej na skorzystanie z usług surogatki decydują się osoby, które z jakiejś przyczyny nie mogą zajść w ciążę bądź nie mogą jej donosić, rodząc tym samym zdrowe dziecko.
W świecie celebrytów oraz gwiazd często toczy się również dyskusje na temat tego, że poszczególne gwiazdy w rzeczywistości nie rodzą swoich dzieci, a wynajmują w tym celu właśnie surogatki. Najczęściej są to jednak tylko spekulacje.

Jak doszło do tego, że 51-latka została surogatką
Ta sytuacja jest naprawdę wyjątkowa i niespotykana. Jedną z przyczyny, dla których Julie Loving zdecydowała się na to, by zostać surogatką dla swojej córki, były względy finansowe. Koszty wynajęcia surogatki w USA, to mniej więcej 60 tysięcy dolarów.
To potężna suma – równa mniej więcej 200 tysiącom złotych! Z pewnością nie każdego stać na taki wydatek. Zwłaszcza w perspektywie zbliżających się narodzin dziecka. Julie postanowiła, że pomoże swoim najbliższym w spełnieniu ich marzenia.

Jak córka Julie i jej mąż zareagowali na tę propozycję
Z relacji Breanny, Aarona i Julie wynika, że początkowo małżeństwo nie chciało traktować jej poważnie. Wyśmiali Julie, twierdząc, że to niedorzeczne. Jednak po czasie uznali, że być może nie jest to zły pomysł.
51-latka została surogatką i sprawiła, że życie jej córki oraz zięcia stało się o wiele piękniejsze. Ich dni zostały wypełnione światłem nadziei na to, że uda im się spełnić największe marzenie i stworzyć kochający dom dla dziecka.

Jakie było zdanie lekarzy na temat decyzji Julie
Mogłoby się wydawać, że wiek Julie dyskredytuje ją w oczach lekarzy i sprawi, że nie wyrażą swojej aprobaty względem pomysłu, do którego udało jej się przekonać córkę.
Należy zauważyć, że jest to bardzo, bardzo niecodzienna sytuacja, były wyjątkowe okoliczności i wyjątkowe relacje, które to umożliwiły.
dr Brian Kaplan z Fertility Centers of Illinois
Jakież musiało być zdziwienie wszystkich, kiedy lekarze dali całej rodzinie zielone światło mówiąc o tym, że w tej sytuacji może to być najlepsze wyjście dla wszystkich zainteresowanych!

Jak przebiegała ciąża Julie
Według relacji Julie i Breanny, którą mogliśmy śledzić na ich Instagramie (źródło), ciąża Julie przebiegała prawidłowo. Ze względu na swój wiek, kobieta musiała przyjmować ogromną ilość suplementów, a jej stan zdrowia był stale monitorowany przez lekarzy.
Podczas pierwszego trymestru ciąży, kobieta, która jako 51-latka została surogatką, bardzo dużo spała. Jednak generalnie podkreśliła, że ciąża w tym wypadku przebiegła bardzo dobrze i czuła się tak świetnie, jak przed laty, gdy była w ciąży ze swoimi dziećmi.

Narodziny Briar
Okazało się, że Julie urodziła córeczkę dla swojej córki i jej męża. Ten wspaniały dzień nastał 2 listopada. Mała została nazwana Briar Juliette Lockwood. Urodziła się o 14:24, ważąc nieco ponad 3 kilogramy.
Kiedy patrzymy na jej zdjęcia, widzimy śliczną dziewczynkę. W oczach jej rodziców maluje się prawdziwe szczęście, którego nie mogło im dać nic innego w życiu. To naprawdę dobrzy ludzie, pełni miłości do innych.
51-latka została surogatką i dała im dziecko, któremu zapewnią wspaniały, kochający dom. Tak duże wsparcie, otrzymane w rodzinie sprawia, że znowu zaczynamy wierzyć w to, że ludzie mogą być dla siebie dobrzy!

Jak Julie czuje się po porodzie
Z relacji Breanny Lockwood, córki Julie, wynika, że jej matka czuje się naprawdę dobrze. Oczywiście ciąża i sam poród były dla niej ogromnym wyzwaniem, ale teraz spokojnie dochodzi do siebie i cieszy się Małą wraz z rodzicami.
51-latka została surogatką a mimo to zarówno ona, jak i dziecko są w idealnym stanie! Wszystko dzięki odpowiedniej opiece medycznej oraz wsparciu, którym cała rodzina się darzyła w trakcie tych 9 miesięcy.
Briar przyszła na świat poprzez cesarskie cięcie. Przez 9 miesięcy nosiła ją pod sercem babcia. Ta sytuacja pokazuje, że miłość matki jest wyjątkowa i sprawia, że dla swojego dziecka można zrobić naprawdę dużo dobrego!