Migdałki znajdują się z tyłu naszego gardła, a ich ból powoduje ogromny dyskomfort zarówno podczas jedzenia, picia, jak i samego przełykania śliny! Zapalenie migdałków prowadzi do silnego bólu i utrudnia funkcjonowanie.
Wiele osób uważa, że w przypadku dolegliwości związanych z tą częścią układu odpornościowego powinniśmy od razu zgłosić się do lekarza po antybiotyk. To nieprawda! Większość tego rodzaju infekcji wyleczymy samoistnie po 2-3 dniach.
W niektórych przypadkach taki stan potrwa od 7-10 dni, jeśli nie sięgniemy po żadne leki. Dzięki domowym sposobom unikniemy antybiotyku i sprawimy, że wyzdrowiejemy już po kilku dniach, a same dolegliwości bólowe nie będą tak dokuczliwe.

Czym jest zapalenie migdałków
Przede wszystkim warto zdawać sobie sprawę z tego, czym są same migdałki. To skupiska tkanki limfatycznej, która znajduje się w tylnej części gardła. Stanowią element układu odpornościowego.
Zapalenie migdałków podniebnych często określa się mianem anginy. Wywołują ją zakażenia bądź podrażnienia, do których dochodzi w obrębie błony śluzowej gardła. Wówczas pojawiają się takie objawy, jak swędzenie czy pieczenie.
Nierzadko dochodzi także do gorączki, kaszlu. Na migdałkach pojawia się charakterystyczna wydzielina, która budzi postrach u wielu osób i sprawia, że pojawia się widmo sięgnięcia po antybiotyk. Spokojnie – nie zawsze jest to potrzebne i nie zawsze jest dobre dla naszego zdrowia!

Czy angina musi być leczona antybiotykiem
Zapalenie migdałków nie zawsze musi być leczone antybiotykiem. Przede wszystkim powinniśmy wiedzieć, że występują dwa rodzaje anginy – o charakterze bakteryjnym oraz wirusowym.
Anginę, która powstaje w wyniku zakażenia patogenami wirusa leczymy domowymi sposobami, ponieważ antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami. Z kolei angina o podłożu bakteryjnym powinna być leczona antybiotykiem.
Aż 70% wszystkich rodzajów zapalenia migdałków ma podłoże wirusowe, więc wdrożenie antybiotykoterapii nie jest wskazane. Bardzo często zdarza się również, że osoby nie decydują się na antybiotyk, gdy ich anginę powodują bakterię.

Kiedy sięgać po antybiotyk
Powinniśmy pamiętać, że antybiotyk to nie złota metoda, którą możemy stosować bez jakichkolwiek ograniczeń. Leki tego rodzaju działają w ten sposób, że oddziałują na całą florę biologiczną organizmu.
Niszczą więc nie tylko bakterie odpowiedzialne za zapalenie migdałków, ale również te, które wspomagają funkcjonowanie jelit i całego organizmu! Jeśli czujemy, że pojawiają się pierwsze objawy choroby, to warto zacząć od domowych sposobów.
Jeśli po 2-3 dniach nie zauważymy poprawy, to najlepiej skonsultować się z lekarzem. Wówczas dobrze wprost powiedzieć, że chcielibyśmy uniknąć leczenia antybiotykiem i traktujemy to raczej jako ostateczność. Lekarz po sprawdzeniu naszego stanu podejmie ostateczną decyzję.

Skuteczność antybiotyków
W kontekście zapalenia migdałków i innych chorób, które leczymy antybiotykami, warto wziąć pod uwagę wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia. Te wprost mówią, że nadużywanie leków osłabia ich skuteczność.
Przez częste stosowanie antybiotykoterapii, bakterie uodparniają się na aktywne składniki i stają się coraz niebezpieczniejsze dla nas wszystkich, ponieważ nie znamy jeszcze nowych metod ich leczenia.
Niedawno WHO opublikowało listę superbakterii, z którymi powoli przestajemy sobie radzić, ponieważ stają się lekooporne. Antybiotyki nie są złe, ale należy stosować je z umiarem i pamiętać, że najlepiej stymulować organizm, by sam zwalczał infekcje oraz dbać na co dzień o swoją odporność!

Napoje w trakcie anginy
Zapalenie migdałków to stan, w którym powinniśmy zwrócić szczególną uwagę zarówno na to, co jemy, jak i pijemy. To bardzo ważne, by zadziałały domowe sposoby na zwalczenie infekcji.
Musimy maksymalnie wspierać swój organizm. Najlepiej zawsze mieć pod ręką coś ciepłego do picia. Nie powinny to być napoje zawierające kofeinę. Idealnie sprawdzi się delikatna herbata z syropem malinowym i miodem. Lepiej unikać cytryny.
Mimo, że zawiera sporo witaminy C, to może dodatkowo podrażniać gardło. Do nawadniania organizmu sprawdzi się również lekko podgrzana woda – najlepiej niegazowana, gdyż bąbelki mogą podrażniać błonę śluzową. Do wody możemy dodać sok czy syrop.

Nawilżaj gardło
Aby złagodzić dolegliwości bólowe warto sięgać po produkty do ssania. Na rynku dostępnych jest wiele tabletek – część z nich ma nawet naturalny skład. Możemy jednak postawić na typowo domowe produkty.
Zapalenie migdałków powoduje dolegliwości bólowe, które możemy złagodzić goździkami. Wystarczy wziąć kilka z nich do ust i ssać przez kilka minut. Początkowo ich smak może być drażniący, ale z czasem się przyzwyczaimy.
Świetnie sprawdzi się także Geranium, czyli pachnąca pelargonia. Możemy przygotować z niej napar. Zrywamy kilka listków i zalewamy wrzątkiem na kilka minut. Z naparu możemy zrobić okłady na gardło lub po prostu go wdychać.

Płukanie gardła
W trakcie anginy bardzo ważne jest płukanie gardła, które pomaga szybciej zwalczyć chorobę i na kilka godzin może zmniejszyć dolegliwości bólowe. Zapalenie migdałków najczęściej leczy się płukanką z soli, która ma działanie antyseptyczne.
Możemy w aptece kupić specjalne środki albo przygotować płukankę samodzielnie – będzie to tańsze i równie skuteczne rozwiązanie. W tym celu przygotowujemy pół łyżeczki soli i 200 mililitrów gorącej wody.
Proporcji nie należy zaburzać – w przeciwnym razie możemy sobie podrażnić gardło! Sól rozpuszczamy w wodzie, studzimy i płuczemy gardło. To samo możemy zrobić przy użyciu naparu z Geranium. Oczyści nasze drogi oddechowe i zadziała przeciwbólowo.

Postaw na odpowiednią dietę
Zapalenie migdałków to zdecydowanie nie stan, w którym powinniśmy sięgać po wyszukane potrawy. Najlepiej postawić na prostotę, która dodatkowo może poprawić nasz stan. W tym celu dobrze przygotować rosół.
Jeśli umieścimy w nim sporo warzyw, to będziemy mogli cieszyć się dodatkowymi witaminami i jeszcze szybciej powrócimy do zdrowia. Zupy są idealne w trakcie anginy, ponieważ najmniej podrażniają gardło. Polecamy także krem z cebuli.
Ta jest bogatym źródłem witaminy C i pomoże nam szybko uporać się z infekcją. Sprawdzą się także różnego rodzaju kisiele (polecamy ten z siemienia lnianego), budynie czy jogurty. Są szybkie, delikatne i łatwo je zjeść.

Zadbaj o jakośc powietrza
Jeśli chcesz szybko wyleczyć zapalenie migdałków, to musisz postawić na dobrą jakość powietrza w pomieszczeniu, w którym najwięcej przebywasz. Wiele osób myśli, że podczas choroby powinno się siedzieć w łóżku i absolutnie nie wietrzyć pomieszczenia.
Jest wręcz przeciwnie! Świeże powietrze ułatwia oddychanie i sprawia, że nasz organizm lepiej radzi sobie z infekcją. Jeśli nie występuje u nas temperatura, to nawet zalecane jest spędzenie kilkunastu minut na zewnątrz, by dotlenić mózg i płuca.
W żadnym wypadku nie przebywamy również w pomieszczeniu, w którym unosi się dym tytoniowy, ponieważ to podrażnia błony śluzowe. Warto także nawilżać powietrze, ponieważ ułatwia to oddychanie.

Czasem pomaga lód
Choć dla wielu może to brzmieć abstrakcyjnie, to podczas anginy często zaleca się sięgnięcie po coś ekstremalnie zimnego. Może to być napój z kostkami lodu czy po prostu ulubione lody na patyku.
Ich zjedzenie najpewniej nie sprawi, że zapalenie migdałków się nasili – wręcz przeciwnie. Zimna potrawa może zminimalizować dolegliwości bólowe, ułatwić oddychanie i sprawić, że szybciej wrócimy do sprawności.
Warto także pamiętać o tym, by się nie przegrzewać. Nasz organizm woli, kiedy jest mu nieco chłodniej, niż gdy występują za wysokie temperatury. Teraz już wiesz, jak możesz zacząć leczyć anginę. Pamiętaj, że jeśli Twój stan zdrowia nie będzie się poprawiał, to powinieneś skonsultować się z lekarzem!