Świąteczne zakupy w okresie PRL-u
Wielu młodym osobom wydaje się, że normalne jest to, że na sklepowych półkach znajdują się wszystkie towary, których potrzebujemy. Niestety, historia pokazuje, że nie zawsze tak było.
W okresie PRL-u istniał poważny problem z zaopatrzeniem. Szczególnie dotyczył on dużych miast. Ich mieszkańcy mieli problem nie tylko z tym, by dostać towary luksusowe takie, jak cytrusy czy rodzynki, ale nawet świąteczną choinkę!
W jedne ze świąt Bożego Narodzenia do Stolicy przyjechało zaledwie 10 000 żywych drzewek. Tymczasem Warszawę zamieszkiwało około miliona mieszkańców. Ci, którym nie udało się otrzymać drzewka, musieli zadowolić się sztucznymi choinkami.
Ciekawostki o świętach mówią też o tym, że tuż przed Bożym Narodzeniem, wprowadzano kartki na mięso, wędliny czy ryby. Często odbywało się to w chaotyczny sposób i wiązało z dużymi kolejkami. Było to jednak koniecznie, ponieważ zapotrzebowanie na te produkty było większe niż ich dostępność.