Deepfake, to technologia, która sprawia, że w jednej chwili twarz danej osoby może właściwie bez żadnego śladu zostać doklejono do ciała innej osoby. Może to być polityk, gwiazda filmów dla dorosłych czy podziwiany aktor. Czy technologia jest bezpieczna?
Eksperci w jednoznaczny sposób wypowiadają się na temat tego, jakie zagrożenia wiążą się z dalszą popularyzacją tego rodzaju rozwiązań technologicznych. Bezpieczeństwo w sieci znacznie spada i zagraża nam już nie tylko w przestrzeni internetowej, ale i w świecie polityki czy bezpieczeństwa państwa!
Filmik, na którym pewien mężczyzna użył deepfake, by przeistoczyć się w Tom’a Cruise’a robi furorę. W kilka dni obejrzało go 11 milionów osób. Komentarze są niezwykle pochlebne. Warto jednak spojrzeć na tę kwestę z innej strony – zagrożeń, które niesie ze sobą możliwość tak łatwego sterowania wizerunkiem.

Deepfake – zaburzenie postrzegania w sieci
Dzisiaj każdy wie, że Internet jest doskonałym źródłem informacji. Znajdziemy tutaj właściwie wszystko – newsy, informacje ze świata polityki, sportu, celebrytów, filmy, seriale, debaty, dyskusje. Słowem, wszystko, czego może wymagać człowiek, szukający informacji.
Dotychczasowym plusem Internetu było to, że za niewielką cenę mogliśmy zobaczyć wiarygodne informacje – wystarczyło mieć dostęp do sieci. Owych informacji nie trzeba było weryfikować. Wierzyliśmy w to, co widzieliśmy i to zupełnie nam wystarczało.
Deepfake sprawia, że nie możemy już wierzyć swojemu zmysłowi wzroku. To, co widzimy wcale nie musi być prawdą. Doskonale pokazuje to filmik, który stał się wiralowy (zyskał powszechną popularność) – jego bohaterem jest mężczyzna, naśladujący Tom’a Cruise’a.

Tom Cruise na TikToku
Deeptomcruise, bo tak nazywa się użytkownik TikToka, który zamieścił sławne filmiki, podbił serca użytkowników portalu. Wstawił do sieci krótkie filmiki, na których on, jako maska popularnego aktora, gra w golfa, robi magiczne sztuczki czy wyjaśnia, że to, co widzimy to iluzja, a nie rzeczywistość.
Czy dokonał tego za sprawą podobieństwa do aktora bądź charakteryzacji? Nie do końca. Mężczyzna użył aplikacji typu deepfake, która wkleiła twarz Tom’a Cruis’a na miejsce jego twarzy. Przez to mężczyzna mógł swobodnie się poruszać i być postrzegany, jako aktor.
Dodatkowo, Deeptomcruise opanował doskonale sztukę naśladowania – potrafił gestykulować i poruszać się zupełnie tak, jakby naprawdę był aktorem! Dzięki temu cała akcja wyglądała na bardziej realistyczną i wiele osób początkowo wierzyło, że to naprawdę Tom.

Dobra zabawa czy ukryte niebezpieczeństwo
Użytkownicy TikToka, czyli w większości młodzi ludzie, zachwycili się pomysłowością mężczyzny. Niestety, eksperci ds. nowych technologii i cyberbezpieczeństwa alarmują – to może nie być świetna rozrywka, ale prawdziwe niebezpieczeństwo, szczególnie dla kobiet.
Sam Gregory, dyrektor aware.org, czyli dyrektor programu popularyzującego świadome zachowania i bezpieczeństwo, podkreślił, że deepfake, to prawdziwe niebezpieczeństwo dla kobiet i każdego z nas. Nowa technologia sprawia, że w każdej chwili możemy stać się częścią materiałów pornograficznych, ośmieszających nas.
Coraz częściej z tego rodzaju sytuacjami mają do czynienia kobiety, na których mszczą się w ten sposób ich byli partnerzy. Z kolei wizerunki celebrytów zostają wykorzystane i przerobione tak, by wyglądali oni na uczestników filmów dla dorosłych – wszystko oczywiście odbywa się bez ich zgody.

Deepfake a polityka
Rachel Tobac, będąca dyrektorem w firmie, odpowiadającej za bezpieczeństwo w sieci podkreśliła, że tak wysoce rozwinięty deepfake, to nie tylko zabawa czy zagrożenie dla czyichś dóbr osobistych.
Kobieta podkreśliła, że ofiarami tego rodzaju manipulacji wkrótce mogą zacząć padać również politycy, dyplomaci. Taka sytuacja nie będzie już śmiesznym żartem w sieci – może bowiem zamiast uśmiechu wywołać kryzys dyplomatyczny czy międzynarodowy skandal.
Technologia, choć niezwykle zaawansowana i przemyślana, nie powinna być więc wykorzystywana: ani do zabawy, ani do rozrywki – tym bardziej nie do nękania kogoś w sieci bądź do bezprawnego wykorzystywania czyjegoś wizerunku.

Konieczne regulacje prawne
Oczywiście wykorzystywanie deepfake – zarówno w celach rozrywkowych, jak i w celu wyłudzenia czy manipulacji – to zwyczajne podszywanie się pod kogoś. Jest to czyn karalny. Wydaje się jednak, że wiele osób nic sobie z tego nie robi.
W związku z tym być może konieczne będzie podjęcie szeroko zakrojonych działań, zmierzających do większej kontroli na portalach typu TikTok, gdzie użytkownicy wydają się być nieobjęci żadną kontrolą.
Administratorzy tego rodzaju aplikacji powinni kategorycznie wskazać, że deepfake, to po prostu przestępstwo, którego nie należy wspierać i oklaskiwać a wręcz przeciwnie – marginalizować. Wykorzystywanie czyjegoś wizerunku bez jego zgody i informacji o tym może rodzić wiele problemów prawnych.