Szczątki dinozaurów na Księżycu, to temat, który fascynuje wiele osób. Choć dla części z nas może być dość abstrakcyjny – w końcu dotyczy dalekiej przeszłości, to faktem jest, że poznanie dinozaurów bliżej, daje nam szanse na lepsze poznanie naszej planety!
Choć na Ziemi odkryto już wiele szczątków tych niezwykłych stworzeń, które wyginęły, to wciąż wydaje się, że mamy więcej pytań niż odpowiedzi w tym temacie. To właśnie dlatego nowopowstała teoria i szanse, jakie się z nią wiążą, mogą być wielkim krokiem dla ludzkości!
Poznaj teorię, którą opracował Peter Brennan i powody, dla których uważa, że może ona mieć faktyczne odzwierciedlenie w rzeczywistości. Być może odwiedzając w przyszłości Księżyc, będziemy mogli poczuć się, jak w muzeum!

Szczątki dinozaurów na Księżycu – symulacje naukowców
Według naukowców, na Ziemi znajdują się meteoryty, które powstały w wyniku uderzeń w Księżyc i naszą sąsiednią planetę, czyli Marsa. Fakt ich obecności na naszej planecie jest dowodem na to, że ciała kosmiczne mogą regularnie usuwać ze swojej powierzchni skały.
Odłamki te mogą osiadać na poszczególnych planetach. W związku z tym wśród fizyków pojawiło się pytanie, dotyczące tego, co mogłoby się stać, gdyby to Ziemia wyrzuciła na Księżyc tego rodzaju odłamki, mające zawierać fragmenty skamieniałości.
Naukowcy sproszkowali więc skałę za skamieniałościami, zamrozili ją, a następnie wstrzelili powstały meteoroid do worka, wypełnionego wodą. Całe zdarzenie miało miejsce przy użyciu pistoletu gazowego.

Efekty symulacji
Po przeprowadzeniu symulacji okazało się, że szczątki przetrwały tę sytuację. Jednak ich stan nie był najlepszy. Właściwie trudno było je rozpoznać, odróżnić od pozostałych fragmentów pokiereszowanego meteoroidu.
Im większe było tempo wystrzału, tym mniej rozpoznawalne były skamieliny. Po symulacji naukowcy uznali, że szczątki dinozaurów na Księżycu mogą pozostawać niemal nienaruszone. Wynika to ze specyficznych warunków, które na nim panują.
Naukowcy, przeprowadzający symulację, nie byli pierwszymi, którzy wysnuli tezę o tym, że owe szczątki, skamieliny mogą znajdować się na naszym naturalnym satelicie. W 2017 roku pisał o tym autor książki „The Ends of the World” .

„The Ends of the World” – teoria, która powraca
Choć teoria pochodzi z 2017 roku, to wydaje się, że w ostatnim czasie zaczęto o niej mówić głośniej niż w trakcie premiery książki. Wszystko za sprawą fragmentu, opublikowanego w social mediach. Odnosił się on do kolizji asteroidy z Ziemią, która miała miejsce dziesiątki milionów lat temu.
Autor książki podkreślił, że asteroida, uderzająca wtedy w Ziemię była potężna (wielkość Mount Everest) i do tego poruszała się z zawrotną prędkością. Jeden ze współautorów książki, Mario Rebolledo, pisze, że ciśnienie atmosferyczne, tworzone przez lecącą asteroidę było ogromne.
Twiedzi nawet, że mogło być tak duże, że krater w ziemi został utworzony jeszcze przed zderzeniem dwóch powierzchni! Autor mówi o tym, że zderzenie asteroidy z Ziemią przypominało uderzenie pocisku w wyniku którego możemy dzisiaj spodziewać się, że znajdziemy szczotki dinozaurów na Księżycu.

Zderzenie asteroidy z Ziemią
Asteroida, która uderzyła w Ziemię miała mieć tak olbrzymią masę i gęstość, że mimo potężnej prędkości i grawitacji na Ziemi, nie doznała żadnych uszczerbków. Stało się jednak coś innego.
Wyrwa, którą asteroida stworzyła w atmosferze, sprawiła, że szczątki, powstałe w wyniku uderzenia, dostały się do przestrzeni kosmicznej! Szczątki dinozaurów na Księżycu mogą być więc faktem, który ma naukowe potwierdzenie!
Podobne tezy pojawiły się już wcześniej. W 2014 roku badacze z University of Kent w Wielkiej Brytanii wysnuli podobną teorię. Na potwierdzenie powyższych hipotez musimy poczekać co najmniej do 2024 roku – to wtedy odbędzie się kolejny lot na Księżyc!