Latający samochód to abstrakcja rodem z filmów o Harrym Potterze? Nie! To już fakt. AirCar, czyli samochód, który lata istnieje naprawdę. Jest w stanie pokonać około 100 kilometrów w zaledwie pół godziny i wrócić do domu.
Konstrukcja jest połączeniem samochodu oraz drona, którego autorem jest firma Klein Vision. Testowy lot odbył się między słowackimi lotniskami w Nitrze oraz Bratysławie. Stefan Klein, który jest pomysłodawcą projektu, był w samochodzie podczas lotu.
Okazuje się, że po zakończonym locie wystarczy kliknąć przycisk, który sprawi, że skrzydła zostaną schowane. Kilka minut później możemy już ponownie wzbić się maszyną w powietrze i dotrzeć tam, gdzie chcemy.

Przełomowy wynalazek
Latający samochód, to projekt, który robi wrażenie już wtedy, gdy o nim pomyślimy. Jednak kiedy go widzimy, wydaje nam się, że na chwilę znaleźliśmy się w przyszłości, o której dotychczas jedynie marzyliśmy.
Za sterami AirCar po raz pierwszy usiadł jego twórca – profesor Stefan Klein. W trakcie lotu udało mu się wzbić ponad 2500 metrów nad ziemię i lecieć z prędkością około 160 kilometrów na godzinę! Na niezwykłym nagraniu możemy zobaczyć, jak wyglądał lot.
Początkowo widzimy samochód, który porusza się pasem startowym po to, by kilkanaście minut później znaleźć się już w powietrzu, gdzie samochód wygląda niczym niewielki samolot!

Dopracowany mechanizm
Latający samochód, to projekt, który jest naprawdę przełomowy! To niesamowite, że w jednej chwili widzimy lądowy pojazd, który ma koła, kierownicę, a po chwili zmienia się on w samolot z wysuwanymi skrzydłami!
Ogromne wrażenie robi także przemiana w drugą stronę, gdy samolot ląduje, styka się z powierzchnią ziemi, a po chwili jego skrzydła zostają ponownie zatopione w karoserii samochodu.
Mechanizm, który za to wszystko odpowiada to prawdziwy inżynierski majstersztyk! Dopracowana maszyna umożliwia podróżowanie pomiędzy różnymi destynacjami dwa razy szybciej niż jest to możliwe zwykłym samochodem.

Parametry samochodu
Na pokładzie latającego samochodu mogą znaleźć się jednocześnie maksymalnie dwie osoby, więc nie będzie to z pewnością pojazd rodzinny. Latający samochód może na ziemi rozwinąć maksymalną prędkość nawet 190 kilometrów na godzinę.
Silnik marki BMW ma moc 160 koni mechanicznych. Kolejna wersja ma być mocniejsza, a w ostatecznej wersji samochód ma osiągnąć moc nawet 300 koni. Jego prędkość ma wówczas wynosić 300 kilometrów na godzinę. Jego zasięg ma wynosić 1000 kilometrów.
Z kolei w powietrzu samolot ma osiągać prędkość 170 km/h. Samochód maksymalnie unosi się 2,5 kilometra nad powierzchnię gruntu. Jest też dosyć zwrotny, ponieważ może wykonywać szybkie zwroty o 45 stopni.

Pojazd (nie)doskonały
Mogłoby się wydawać, że latający samochód spełnia wszystkie potrzeby tych, którzy chcą latać i jeździć po powierzchni lądowej bez ograniczeń. Okazuje się jednak, że tak nie jest! Podróż nim jest dość problematyczna.
Aby samochód wystartował potrzebny jest pas startowy. Aby upowszechnić do niego dostęp, potrzebne byłyby odpowiednie regulacje oraz zwiększenie ilości lotnisk tak, by wszystko było bezpieczne dla pasażerów samolotów i latających samochodów.
Ważne jest także to, że AirCar potrzebuje specjalnego pasa również do lądowania. Nie jest tak, że będzie on mógł zetknąć się z powierzchnią asfaltu na autostradzie czy na drodze tuż obok domu, w którym chcemy się znaleźć.

Prawo nie nadąża
O latających samochodach mówi się już coraz częściej – mają znacznie ułatwić nam życie i przyspieszyć podróżowanie. Prawda jest jednak taka, że aktualnie prawo nie nadąża za nowoczesną myślą technologiczną, jaką są hybrydowe pojazdy.
Samochód, który zarówno jeździ, jak i lata, to jak na razie pojazd, do którego dostęp będą mieli jedynie ci, którzy posiadają uprawnienia do pilotowania. Choć twórcy zapewniają, że z ich obsługą poradzi sobie każdy, kto ma prawo jazdy, to aktualnie prawo nam na to nie pozwala.
Aby latający samochód stał się powszechnym pojazdem, który będzie dostępny dla wszystkich, wymagane będą zmiany w prawie międzynarodowym i krajowym, które sprawią, że cały proces będzie bezpieczny i dostępny na tyle, na ile to możliwe.