Energia, która jest wytwarzana w momencie wybuchu wulkanu jest potężna! Okazuje się, że mogłaby zasilić energetycznie całe kontynenty czy tak potężny kraj, jak Stany Zjednoczone. Naukowcy uważają, że erupcje wulkanów są nie tylko widowiskowym zjawiskiem.
Mogą mieć także ogromny wpływ na życie na Ziemi i na to, w jaki sposób się ono rozwinęło. Choć naziemne erupcje wulkanów zawsze budzą emocje, to najpotężniejsze i najbardziej nieprzewidywalne są te, których nie widzimy gołym okiem.
Mają miejsce w podwodnej przestrzeni i zdaniem naukowców Uniwersytetu w Leeds bliższe poznanie sposobu ich działania oraz próby okiełznania płynącej z nich energii, to być może energetyczna przyszłość naszej planety i odpowiedź na wiele pytań!

Ukryte piękno
Siła oraz piękno podwodnych erupcji fascynują naukowców od wielu lat. Jednak ich umiejscowienie sprawiło, że naukowcy nie mieli zbyt łatwego zadania, gdy chcieli bliżej je zbadać. Wulkanolodzy z Uniwersytetu w Leeds postanowili znaleźć rozwiązania, które pomogą im uporać się z tym problemem.
W swoim badaniach postanowili połączyć możliwość dokonywania rzeczywistych obserwacji z możliwością wykorzystywania matematycznych symulacji. Było to możliwe również dzięki temu, że w swojej pracy wykorzystali dokonania innych naukowców z 2009 roku.
Dotyczyły one przepływu lawy na północno-wschodnim Pacyfiku. Z tych badań wynikało, że energia wulkanu może podgrzewać wodę i sprawiać, że przenosi ona odłamki skalne na odległość nawet 5 kilometrów od miejsca wybuchu.

Moc wybuchu
Dzięki temu, że naukowcy zbadali ten schemat, mogli na jego podstawie określić, z jaką szybkością wyładowywana jest energia, która zostaje uwolniona w trakcie wybuchu wulkanu. Odkrycie było zaskakujące nawet dla samych badaczy.
Najprościej rzecz ujmują, na podstawie obserwacji innych naukowców, badacze z Uniwersytetu w Leeds opracowali model, który pozwala precyzyjnie oszacować, jaka ilość energii jest uwalniana podczas wybuchu.
Okazało się, że pojedyncza erupcja wulkanu powoduje wyrzut tak dużej ilości energii, że ta z powodzeniem mogłaby zasilić energetycznie Stany Zjednoczone czy jakikolwiek kontynent. A to tylko pojedynczy wybuch podwodnego wulkanu!

Czy możliwe jest wykorzystanie tej energii
Choć wyniki badań wydają się być niezwykle optymistyczne i obiecujące, to wydaje się, że nie przełożą się ono bezpośrednio na bezpieczeństwo energetyczne ludzi. Póki co nie mamy nawet wystarczającej technologii, by móc pozyskać tego rodzaju energię.
To jednak nie jedyny problem, który jest z nią związany. Naturalne czy sztuczne źródła energii wiążą się z pewnego rodzaju stabilnością. Zapewniają nam energię elektryczną w sposób stały i sprawiają, że możemy zabezpieczyć się przed nieplanowanymi brakami energii.
Energia pochodząca z podwodnych wulkanów byłaby zupełnie inna. Nie moglibyśmy wykorzystywać jej na dużą skalę, ponieważ zwyczajnie nie występuje ona na tyle często i powtarzalnie, by było to możliwe.

Tu zaczęło się życie
Fakt, że najprawdopodobniej nie wykorzystamy energii z podwodnych wulkanów, by zasilić nasze elektrownie nie oznacza, że nie warto jej badać. Naukowcy uważają, że wpływ wybuchów wulkanów na podwodne środowisko jest niezwykły i bardzo ciekawy.
Ich zdaniem bogactwo organizmów, które możemy obserwować w morzach czy oceanach, to w dużej mierze zasługa właśnie takich wybuchów, które mają dostarczać pojedynczym gatunkom składników, które są niezbędne do życia.
Autorzy badania uważają nawet, że energia wydobywająca się z wulkanów podczas wybuchów, mogła bezpośrednio przyczynić się do rozwoju życia na Ziemi, które – jak powszechnie wiadomo – wyszło z wody!

Proces podgrzewania wody
Zdaniem naukowców, same wybuchy wulkanów, które powodują także wybuchy ogromnej ilości lawy, nie mogą być jedynymi czynnikami, które odpowiadają za wzrost temperatury wody i reakcje, które w niej zachodzą.
Badacze jasno podkreślają, że z pewnością istnieje jeszcze inny proces, który doprowadza do takiej sytuacji. Ich zdaniem możliwe jest to, że podczas erupcji wulkanu nie tylko z niego wydostaje się lawa, która podgrzewa wodę.
Mogłaby się ona wydostawać z pękniętej skorupy ziemskiej w wielu miejscach na jej powierzchni, nad którymi znajduje się woda i następnie powodować jej podgrzewanie. Taka energia faktycznie może istnieć, ale jej zbadanie wymaga dalszych badań oraz wielu lat pracy, które mogłyby potwierdzać jej istnienie.