Bakterie lekooporne, to zagrożenie, które w ciągu najbliższych 30 lat może zacząć zabijać nawet 10 milionów ludzi rocznie. Według szacunków, z ich powodu rocznie ponosi śmierć nawet 750 tysięcy ludzi. W przyszłości będą bardziej niebezpieczne niż nowotwory.
Wiele osób ginie ze względu na to, że dochodzi u nich do zakażenia ran pooperacyjnych czy powstałych w wyniku wypadków. Szwedzcy naukowcy znaleźli sposób na to, by poradzić sobie z tego rodzaju sytuacjami.
Stworzyli hydrożelowy plaster, który ich zdaniem, ma chronić przed zakażeniem bakteriami. W tym także superbakteriami, czyli tymi, które są odporne na antybiotyki. Ich wiedza w przyszłości może być bardzo przydatna dla ludzkości.

Palący problem
Koncerny farmaceutyczne i międzynarodowe organizacje zdrowia coraz częściej zwracają uwagę na to, że bakterie lekooporne, to palący problem, z którym musimy zacząć walczyć. W przeciwnym razie będzie stanowił zagrożenie dla ludzkości.
Naukowcy mówią, że przede wszystkim powinniśmy zmienić sposób, w jaki używamy antybiotyków, ponieważ aktualnie sprawia on jedynie, że bakterie się uodparniają. Dzięki temu stają się silniejsze, a my coraz słabsi wobec ich odporności na leczenie.
Alternatywnym sposobem na ocalenie ludzkości jest wynalezienie metod zapobiegania zakażeniom, które będą skuteczne dla wszystkich, we wszystkich warunkach. Choć to niełatwe, to Szwedzcy badacze uważają, że udało im się osiągnąć na tym polu sukces.

Nowoczesne technologie w medycynie
Naukowcy z Uniwersytetu Technologicznego Chalmersa w Göteborgu zdążyli już przetestować swój produkt na różnych rodzajach bakterii – w tym także tych, które uchodziły za lekooporne. Wyniki wskazują na to, że plaster wykazuje dużą skuteczność.
Martin Andersson z Uniwersytetu Technologicznego Chalmersa od wielu lat pracuje nad wynalezieniem materiałów, które pomagałyby leczyć rany i zapobiegałyby rozwojowi poszczególnych bakterii. Podkreślił, że nowoczesny hydrożel świetnie radzi sobie z bakteriami, na które nie działają antybiotyki.
Bakterie lekooporne muszą być zwalczane alternatywnymi metodami i właśnie na tym aktualnie skupia się wielu naukowców. Nie chodzi o kolejne odmiany antybiotyków, które i tak przestaną być skuteczne. Chodzi o nowoczesne technologie.

Działanie plastra
Bardzo ciekawy jest sposób działania plastra na bakterie lekooporne, który w swoim funkcjonowaniu naśladuje nasz układ odpornościowy. Substancją czynną są w nim peptydy antydrobnoustrojowe, które naturalnie występują w układzie odpornościowym.
Istnieją tysiące odmian peptydów tego rodzaju i na dzień dzisiejszy wiemy, że występują one nie tylko u ludzie, ale i u zwierząt oraz roślin. Naukowcy wielokrotnie podejmowali już próby wykorzystania ich w walce z bakteriami.
Dotychczas było to jednak nieskuteczne. Problemem było to, że peptydy ulegały szybkiemu rozpadowi, gdy miały kontakt z ludzkimi płynami ustrojowymi. Większość form leczenia została zatem wykluczana.

Skuteczność hydrożelu
Naukowcy znaleźli jednak sposób na to, by peptydy mogły zwalczać bakterie – także te lekooporne – nie mając jednocześnie styczności z takimi płynami ustrojowymi, jak na przykład krew. Stworzyli hydrożelowe plastry, które zawierają peptydy!
Dzięki temu bakterie lekooporne zostają pokonane jeszcze przed tym, nim dostaną się do naszego organizmu! Mamy także pewność, że bakterie nie uodpornią się na plaster, ponieważ jego substancje wpływają tylko na zewnętrzną błonę bakterii.
Dzięki temu te nie mogą wytworzyć na nie odporności i mutować do takiego stanu, że nasze remedium na nie będzie już nieskuteczne. To przełomowe odkrycie, które zasługuje na uwagę, zainteresowanie i ogromny szacunek!

Hydrożel w użyciu już w 2022 roku
Odkrycie jest na tyle przełomowe i ciekawe, że od razu przyciągnęło wielu inwestorów. W związku z tym rozpoczęto już badania kliniczne nad skutecznością plastra na bakterie lekooporne. Jego pomysłodawcy są dobrej myśli.
Uważają, że w 2022 roku plaster będzie mógł już pomagać pacjentom, którzy znajdą się w szpitalach, ale nie tylko! Trwają również badania nad opracowaniem spreju, który miałby podobne działanie i byłby wykorzystywany do opatrywania ran.
Ciekawe wydaje się być także zastosowanie tego rodzaju rozwiązań w leczeniu zwierząt domowych, które nierzadko zmagają się z zakażeniami bakteriami. Zjawisko jest niezwykle ciekawe i z pewnością dalej będziemy mu się przyglądać!