Większości z nas zapewne wydaje się, że Afryka jest biednym krajem, ponieważ panuje w niej susza. Z tego powodu jej mieszkańcy zmagają się z brakiem wody oraz wystarczającej ilości pożywienia dla wszystkich dzieci i dorosłych.
Na Czarnym Kontynencie każdego dnia z głodu umierają zarówno dzieci, jak i dorośli. Na świecie co około 3,6 sekundy ktoś umiera z głodu. Najczęściej ofiarami klęski są dzieci poniżej piątego roku życia. Zdaniem naukowców wszystkiemu winne są wojny.
Konflikty zbrojne, które toczą się na południe od Sahary mają znacznie większy wpływ na brak pożywienia w tym regionie, niż susze czy globalne ocieplenie. Te mają jedynie charakter przejściowy. Z czasem mijają i wszystko wraca do normy.

Afryka nie jest biedna
Dla wielu afrykańskie kraje są synonimem ubóstwa. To jednak tylko mity. Tak naprawdę Afryka jest bogata w takie surowce, jak złoto, diamenty, ropa naftowa czy srebro. Jednak zyski z nich nie trafiają do społeczeństwa.
W większości należą one do zagranicznych koncernów, które zajmują się wydobyciem oraz dalszą dystrybucją surowców w tym rejonie. Dodatkowo, władza w poszczególnych krajach bardzo często po prostu trwoni zdobyte fundusze.
Defraudacja, łapówki – to codzienność na Czarnym Lądzie, o której niewielu wie. Pieniądze z wydobywanych surowców przeznacza się także na finansowanie licznych wojen pomiędzy afrykańskimi krajami.

Coraz więcej ludzi głoduje
Głód to potężny problem, z którym trudno się uporać. Ze statystyk zgromadzonych przez USAID wynika, że między 2016-2021 rokiem liczba głodujących osób w tym rejonie wzrosła z 45 do 113 milionów ludzi.
Afryka nie może wykarmić swoich dzieci szczególnie w rejonie pomiędzy Mauretanią, Mali, Nigerią, Czadem, Etiopią, Kenią oraz Somalią. W tych rejonach okresowo występują susze. Jednak ich okres nie zwiększył się tak drastycznie, jak liczba głodnych.
Z danych statystycznych wynika, że gdy w jednym rejonie w danym roku brakowało pożywienia, to w kolejnym wszystko wracało do normy. Susza ustępowała. Dłużej trwała odbudowa zasobów w przypadku hodowli zwierząt – zajmowała ona około dwóch lat.

Nie susze a wojna
Badacze stwierdzili, że susza nie ma tak naprawdę większego wpływu na głód – podobnie jak klęska szarańczy. To wojny przerywają łańcuchy dostaw żywności, które skrupulatnie budowano przez lata. Ich odbudowania nie jest prosta.
Wymaga zaangażowania i środków, których bardzo często Afryka po prostu nie ma – także z powodu wojen oraz wyzysku zagranicznych koncernów. W miejsca, w których toczy się walka, trudno dotrzeć nawet z pomocą humanitarną.
Jest w nich niebezpiecznie – zarówno dla mieszkańców danego regionu, jak i dla potencjalnych wolontariuszy. Jednym z krajów, w którym panuje głód jest Sudan Południowy. Przyczyną głodu jest wojna domowa, która trwa tam od 7 lat.

To susza powoduje wojnę
Kilka lat temu – po publikacji pracy Richard’a Seager’a – zrobiło się głośno o tym, że Afryka zmaga się z konfliktami zbrojnymi, które są wywoływane przez głód. Autor pracy podał przykład Syrii i wojny domowej, która w niej wybuchła.
Faktycznie poprzedziła ją susza, która trwała od wielu lat. W efekcie doszło do znacznego wzrostu cen żywności i wzrostu poziomu niepokoju społecznego. Prawda jest jednak taka, że to tylko jeden przykład, który może potwierdzać regułę.
Przeanalizowanie statystyk z pozostałych krajów świadczy o tym, że nie ma ona zastosowania do wszystkich krajów afrykańskich czy chociażby ich dużej części.

Rasizm kulturowy w Afryce
Jeśli chcemy upatrywać innych powodów klęski głodu w Afryce niż same konflikty zbrojne, to warto przyjrzeć się jej historii. Afryka od lat była wykorzystywana do pozyskiwania zasobów – nie tylko materialnych, także ludzkich.
Po okresie kolonizacji zapanowały tam rządy rasistów – ludzi, którzy utrudniali jakikolwiek rozwój ludziom o ciemnym kolorze skóry. Zabraniano lub ograniczano im dostęp do edukacji, przez co kraj po prostu się nie rozwijał.
Nie było szans na wykształcenie na dużą skalę specjalistów z różnych dziedzin. Dzisiaj rasizm i kultura apartheidu (rasizmu systemowego) wciąż mają się dobrze, choć na świecie są miliony działaczy, którzy starają się temu sprzeciwić.

Międzyplemienne waśnie
Afryka zmaga się z klęską głodu przez konflikty zbrojne, które często mają historyczne ugruntowanie jeszcze za czasów kolonizatorskich. Przykładem jest choćby Kongo, w którym wciąż toczą się wojny między zwaśnionymi plemionami.
Przykładem takiej sytuacji jest także Rwanda, w której doszło do krwawej rzezi na przedstawicielach plemienia Tutsi. Zostali oni wymordowani przed Hutu. Wszystko w efekcie tego, że między obydwoma plemionami dochodziło do walki o władzę.
Faktem jest, że Afrykę niszczą konflikty – także te wewnętrzne. Prawda jest jednak taka, że w dużej mierze są za nie odpowiedzialne kraje kolonizatorskie, które spustoszyły kontynent, a następnie pozostawiły go w chaosie i nowej rzeczywistości.

Problematyczna pomoc
Wciąż organizuje się wiele akcji humanitarnych, których celem jest wsparcie afrykańskich dzieci czy całych rodzin. Prawda jest jednak taka, że sytuacja jest bardzo nieprzewidywalna i może się zmieniać z dnia na dzień.
Gdy wiemy, że Afryka zmaga się z klęską głodu głównie z powodu konfliktów zbrojnych, to jeszcze trudniej przewidzieć, gdzie będzie potrzebna pomoc. Zorganizowanie całego transportu żywności wymaga wielu miesięcy przygotowań.
Jeśli jednak gdzieś nagle wybucha konflikt, to wszystko jest jeszcze bardziej utrudnione i potencjalnie niebezpieczne dla tych, którzy będą chcieli udzielić pomocy tym, którzy będą w potrzebie.

Czy Afryce da się pomóc
To pytanie, które zadaje sobie wiele osób. Afryka z pewnością wymaga pomocy. Nie chodzi jednak jedynie o to, by dostarczać jej mieszkańcom wody, pożywienia, leków czy zeszytów dla dzieci. Chodzi o to, by zamiast ryby dać wędkę.
W praktyce oznacza to zbudowanie takiej infrastruktury, systemu opieki zdrowotnej i edukacji, by pracował on dla społeczeństwa w danym kraju. By ludzie mogli się kształcić, rozwijać, a po wszystkim znajdować pracę w swoim miejscu zamieszkania.
Pomoc Afryce jest więc możliwa, ale wymaga międzynarodowej współpracy i zaangażowania państw, które powinny porzucić chęć dalszego wyzyskiwania Czarnego Lądu i w końcu zrekompensować jego mieszkańcom swoje winy.